Łódź/ Wniosek o areszt dla 59-latka, który nożem zaatakował ratownika medycznego
"Mężczyzna, który zatrzymany został w związku z atakiem z użyciem noża na ratownika medycznego, wchodzącego w skład zespołu karetki, usłyszał zarzut dotyczący czynnej napaści i kierowania gróźb karalnych. Grozi mu kara pozbawienia wolności w wymiarze do lat 10" - poinformował w piątek rzecznik Prokuratury Okręgowej w Łodzi Krzysztof Kopania.
Do zdarzenia z udziałem 59-latka doszło w środę, w karetce pogotowia podczas transportu mężczyzny do Miejskiego Centrum Terapii i Profilaktyki Zdrowotnej w Łodzi. Jak ustalili śledczy, pijanego mężczyznę umieszczono w karetce, zapinając pasy bezpieczeństwa. W pewnym momencie 59-latek próbował się wypiąć, wyjął z kieszeni scyzoryk i wykonał, trzymając go w prawej ręce, ruch w kierunku ratownika. Pokrzywdzony zdołał wytrącić narzędzie z ręki. Nie doznał żadnych obrażeń ciała.
Zespół karetki pogotowia obezwładnił pasażera, który używał słów wulgarnych i obelżywych. Na miejsce wezwana została policja. Napastnik został zatrzymany. Z badania stężenia alkoholu w jego organizmie wynikało, że przekraczało ono 3 promile.
Jak podał Kopania, podczas przesłuchania przed prokuratorem mężczyzna nie przyznał się do popełniania zarzucanych mu czynów. Prokuratura wystąpiła z wnioskiem o tymczasowe aresztowanie podejrzanego na okres trzech miesięcy. Będzie on rozpoznawany przez sąd jeszcze w piątek.
Zgodnie z przepisami ratownicy medyczni korzystają z ochrony przysługującej funkcjonariuszom publicznym. W tym przypadku czynna napaść zagrożona jest karą nawet do 10 lat pozbawienia wolności. (PAP)
autorka: Agnieszka Grzelak-Michałowska
agm/ akub/